sobota, 30 listopada 2013

Rozdział 4.

Obudziłam się rano z bólem głowy przekręciłam się na bok i pomału zaczęłam otwierać oczy.Gdy oczy miałam już otwarte wystraszyłam się momentalnie zobaczyłam coś raczej kogoś .Był to blondyn którego poznałam na imprezie spał smacznie wtulony w kołdrę.Co ja do cholery robię z nim w łóżku -pomyślałam wstając z łóżka po cichu aby go  obudzić.Spojrzałam w dół na swoje ciało ,miałam na sobie tylko bieliznę.Super. Nawet nie chcę myśleć czy do czegoś doszło gdy mało brakowało a byśmy zrobili to w łazience .Jestem ciekawa co ja robiłam na tej imprezie gdy pamiętam tylko połowę imprezy .
Nie myśląc dłużej założyłam na siebie wczorajsze ciuchy i schodami zeszłam do kuchni po jakieś proszki.W salonie panował "mały" bałagan no cóż będzie co sprzątać.Weszłam do pomieszczenia zwanego kuchnią ,siedziały tam dwie znane mi już osoby Liam i Lou.
-Dzień dobry-przywitałam się i podeszłam do szafki w ramach nalania sobie napoju.
-Nie taki dobry -powiedział Lou popijając tabletki.
-Masz rację -przyznałam popijając łyk soku pomarańczowego.-Gdybyście tyle nie pili nie marudzilibyście teraz -powiedział Liam siadając obok pasiastego.
-Ale za to była super impreza -dołączyłam do nich .
-Jak się zabawiałaś pół nocy to się nie dziwie-prawie co się udławiłam sokiem którego właśnie popijałam.-Że co !-zrobiłam wielkie oczy ,o czym on gada czyżby naprawdę do czegoś doszło ,oby nie .Głupio by było dopiero co poznałam blondyna a tu już się z nim w łóżku budzę.
-Lou chyba ci się przesłyszało -dodałam .
-Głuchy nie jestem powiedział.-zaraz nie wytrzymam no.
-Przepraszam na chwile -powiedziałam wbiegając schodami na górę wbiegłam z prędkością światła do pokoju Niall i podeszłam do łóżka na którym jeszcze spał.-Niall wstawaj -szturchnęłam go.Ten się tylko przekręcił na lewy bok mrucząc coś pod nosem.
-Niall!!-krzyknęłam m do ucha a ten ze strachu zleciał z łóżka .Od razu zaczęłam się brechtać .
-Co ty wyrabiasz -podniósł się z podłogi.Moje oczy zatrzymały się na jego gołym torsie.Muszę przyznać że ma cudowne ciało.Oderwałam wzrok od niego i powiedziałam.
-Musimy pogadać ale  najpierw się ubierz -spojrzałam się jeszcze raz na jego goły tors.
-Nie możemy później .
-Nie .-rzuciłam .-Okej , poczekaj tu zaraz przyjdę -powiedział i znikł za drzwiami .Ja w tym czasie usiadłam na łóżku i czekałam aż chłopak wróci.
Po paru minutach wrócił do pomieszczenia i zajął miejsce obok mnie.
-To o czym chciałaś pogadać -powiedział.
-Pamiętasz coś z wczorajszego wieczoru ??-nie wiedziałam jak mam to powiedź głupio się pyta o takie rzeczy.
-Mniej więcej tak -odpowiedział .
-Wiesz bo rano obudziłam się właśnie tu -wskazałam na łóżko - z tobą w samej bieliźnie i nie wiem czy do czegoś doszło -dodałam .Chłopak patrzył się na mnie ,po chwili zastanowienia odpowiedział.
- Było ostro -myślałam że zaraz wyskoczę przez okno  gdy usłyszałam jego wypowiedź.Boże po co ja tyle wypiłam .Karciłam się w myślach.
Nie mogłam wydobyć z siebie ani jednego słowa .Patrzałam się na niego z wielkimi oczami.Ten widząc moje zakłopotanie zaczął się śmiać .
-Co w tym takiego śmiesznego -podniosłam się na równe nogi stojąc na przeciwko jego.-Przecież żartowałem nie jestem taki głupi żeby dopiero co z poznaną dziewczyną wskoczyć do łóżka -powiedział jeszcze chichocząc .
-Uduszę cię zaraz -walnęłam go w ramie .
-Ała bolało-chwycił się za bolące ramie. - No i dobrze -rzuciłam oburzona kierując się w stronę drewnianych drzwi.
-Mel -usłyszałam za sobą .-Co-odwróciłam się w stronę chłopaka.
-Też cię lubię-powiedział z bananem na twarzy .Przewróciłam oczami i wyszłam z pokoju schodząc na dół miałam teraz zamiar pogadać z pasiastym o tej całej sprawie .-Lou -powiedziałam do chłopaka rozwalonego na kanapie.
-No-odpowiedział siadając na kanapie.-Coś ci się chyba przesłyszało gadałam z blondynem i do niczego nie doszło zeszłej nocy -powiedziałam opierając się rękoma o oparcie kanapy.-Wiem -rzucił .-Co ,jak to wiesz.
-No normalnie chłopacy mówią że to lokaty z Em.-położył się z powrotem wlepiając oczy w plazmę.To teraz wszystko wiadome .Nie stojąc dłużej ruszyłam w stronę kuchni poszukując reszty chłopaków.
Kuchnia była pusta gdzie ich w cięło .Może pojechali do siebie ?.nieważne .
Wyszłam z pomieszczenia i poszłam do przedpokoju .Założyłam buty i kurtkę ,przed wyjściem powiedziałam Louisowi że idę do siebie i gdy miałam już wychodzić z budynku ,w korytarzu zjawił się Niall. 
-Gdzie idziesz?-spytał.
-Do domu.-odpowiedziałam mu.-Odprowadzę cię -powiedział zakładając swoje buty.-Nie trzeba -chwyciłam za klamkę ale ten oczywiście musiał otworzyć jadaczkę .-Nalegam -stał już koło mnie .
-Dobra -odpowiedziałam i wyszłam razem z nim z domu.
Gdy doszliśmy pod "mój'' dom pożegnałam się z niebieskookim wymieniliśmy się numerami i weszłam do domu ,pomachałam mu jeszcze i zamknęłam drzwi.
Zdjęłam buty , kurtkę odwiesiłam na wieszak i poszłam na górę do mojej sypialni.Pierwsze co po wejściu do pokoju włączyłam laptopa i puściłam muzykę ,,Talk Dirty To Me ''-Jesona Derulo .Gdy słucham tej muzyki od razu zaczynam tańczyć .Podeszłam do szafy aby wziąć jakieś ciuchy do przebrania podśpiewując sobie piosenkę .
Po wybraniu ciuchów założyłam je na siebie wyłączyłam laptopa i zeszłam do salonu .Usiadłam na fotelu chwytając za pilota włączyłam telewizje .
____________________________________________________________

Hejoł oto i 4 rozdział .Na sam początek przepraszam że nie dodawałam go wcześniej .Jeśli macie jakieś pytania zapraszam na mojego twittera.
Jeśli chcecie podawajcie również swoje ,będę w tedy was powiadamiała o rozdziałach .xx.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz